udział biorą:

w rolach głównych | ZUZA i KOT
w pozostałych rolach | PANI i PAN

1/03/2009

Zuza na cześć

Zuza na samym początku współistnienia z Panią i z Kotem zupełnie nie miała imienia.
Na rodzinnej naradzie jednogłośnie uznaliśmy, że zaszczyt nadania jej miana powinien należeć do naszego dobroczyńcy, dzięki któremu w ogóle Mała Kota do nas trafiła. Dobroczyńca jednak ociągał się. Przyjechał nawet w tym celu do nas, do Warszawy, ale poza sesją zdjęciową nic więcej z tego nie wynikło.

Kota figurowała więc w annałach i kręgach towarzyskich pod bezpretensjonalnym mianem Małego Kota, w codziennym użyciu raczej w męskiej formie, co skutkowała ogólną dezinformacją.

Jednak mieć w domu dwa koty, które nazywają się Koty i w dodatku jeden z nich jest dziewczynką to była już przesada. Tak więc bez pośpiechu ale wytrwale rozmyślałyśmy nad tym, jak Mała Kota powinna się zwać. Być może rozmyślał też Kot, ale nawet jeśli to się nam do tego nie przyznał. I myślałyśmy, i myślałyśmy, i myśla... Aż tu po kilku tygodniach okazało się, że Mała Kota już nie jest Mała Kota tylko Zuza. Imię po prostu narodziło się niepostrzeżenie i zamieszkało z nami. Potem wyszło na jaw, że imię pojawiło się na cześć takiej jednej znajomej Zuzy, którą lubimy. Zuza, zapytana, nie miała nic przeciwko by mieć w Małej Kocie imienniczkę na swą cześć i tak oto Zuza - kot może bez poczucia winy cieszyć się swoim pięknym imieniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz